1. |
Twoja twarz
01:34
|
|
||
Twoja twarz
Tak mi obca
Moja twarz
To wciąż twarz chłopca
W nie moje uszy
Nie twoje słowa
Czy chcemy jeszcze
Coś ratować
Wczoraj żar radości płonął w oczach
Dobrze wiesz
Dziś banały lepkie, puste słowa
Chłodzą jak deszcz
Twoja twarz
Szczęśliwa od szminki
Moja twarz
To twarz dziewczynki
Już niewiele więcej
Poza wstydem
Że uśmiechy tak bolą
Nieprawdziwe
Wczoraj żar radości płonął w oczach
Dobrze wiesz
Dziś banały lepkie, puste słowa
Chłodzą jak deszcz
Przyjacielu!
Ja wygrałem – ty przegrałeś
Ty wygrałeś – ja przegrałem
Przyjaciółko!
Ja wygrałam – ty przegrałaś
Ty wygrałaś – ja przegrałam
Nie wygrał nikt
|
||||
2. |
Wielki las
03:28
|
|
||
„Horst Sobota od wielu lat nie lubił chodzić do lasu, choć jego piękny dom dzielił od niego tylko ogródek i piaszczysta droga”.
Starzec, który nienawidzi lasu i szanuje go czujnie
Las zabrał mu wszystko, ale dał deski na trumnę
Skrzywdzona kobieta, przez las pozbawiona duszy
Odarta z tego co jest najprostsze, co dzień się kruszy
Peerelowski tajny agent, zmienia się w wilkołaka
Szuka „przyjaciół”, których tresuje w matecznika krzakach
Trzej leśni szatani
Zabiją cię jeśli jesteś spoza
Klimaks leśny, ekosystem, biocenoza
Las wszystko zabiera, niszczy i rodzi,
Rytuał obowiązkiem leśnych ludzi.
Żyje tylko ten kto odbiera słońce innym,
W Mordęg mitrędze nikt nie jest niewinny
Nie ma kwiatów bez kupy z gnojem
Befsztyk nie istnieje bez morderstwa na wole
Trzej leśni szatani
Zabiją cię jeśli nie jesteś spoza
Klimaks leśny, ekosystem, biocenoza
Starzec kładł się w trumnie, w końcu nie wstał
Razem z lasem był jednym ciałem, choć tak się bał
Kobieta w strachu, mężczyzna w gonitwie
Ucieczka i ciarki, gwałt, pragnienia na brzytwie
W jedną gałąź spleceni przez lasu siły
Wybuchli tym w co tak bardzo wątpili
Trzej leśni szatani
Ocalą cię jeśli jesteś spoza
Klimaks leśny, ekosystem, biocenoza
„Ta chwila zdawała się przedłużać w wieczność, gdyż ogarnęła ich miłość wielka, czysta i prawdziwa”.
Zdania w cudzysłowach pochodzą z powieści Zbigniewa Nienackiego pod tytułem "Wielki las".
|
||||
3. |
List motywacyjny
02:28
|
|
||
Firma jest rajem
Jestem najlepszy
Wpiszę co tylko pan zechce
Mogę nakłamać
Mogę wejść w dupę
Dla pana wszystko najlepsze
Kocham pracować
Nie chcę zarabiać
Młody i kreatywny
Szybko się uczę
Puszczam w niepamięć
Nawet najgorsze krzywdy
Ref: Jestem tak zmotywowany
Że klękam przed panem na kolana
Jestem tak zmotywowany
Że mogę nosić pana na barana
Nie mam rodziny
Nie mam przyjaciół
Nie planuję mieć dzieci
Nie mam co robić
W weekendy, święta
Wpisuj w grafik jak leci
Jestem wybitny
I wykształcony
To mnie potrzebujecie
Tylko u państwa
Błagam o pracę
Bez was jestem śmieciem
Ref:
Outro: Choćby staż
Choćby za darmo
Choćby dzieło
Choćby zlecenie
Choćby gówno
Z pana butów
Zawsze wezmę
Z zadowoleniem
|
||||
4. |
Kryształowe serca
02:26
|
|
||
On jest dobrym ojcem
Kocha swą żonę i dzieci
Uśmiecha się do pani w sklepie
I segreguje śmieci
Stoi przy bramie obozu
Odbezpiecza puszkę z cyklonem
Gdy matki chcą uchronić swe dzieci
Uciekając przez wielką wodę
Ref:
Słowa budują idee i druty
Jad śmierci wciąż w głowy się sączy
Faszyzm nie zaczął się od obozów
On się na nich kończy
Ona dostaje dobre oceny
Hoduje kota i rybki
Nie piła nigdy alkoholu
Zna seriale na wyrywki
Stanie z odpaloną pochodnią
Gdy gawiedź zbuduje stosy
Tym którzy kochają inaczej niż oni
Naftą skropi ich włosy
Ref
On właśnie skończył studia
Został inżynierem
Gdzie będzie pracował
Tego jeszcze nie wie
Pierwszy prosi Eichmanna o pomoc
W sprawie problemu rozwiązania
Tych którzy do jednego mesjasza
Nie mają zaufania
Ref x 2
|
||||
5. |
Sąd
01:23
|
|
||
Kim właściwie jestem, bym mógł/mogła oceniać kogokolwiek?
Jak mogę własne sumienie wkładać w cudzą głowę?
Jak mogę coś wiedzieć o ludziach, których mijam na ulicy,
Gdy nie domyślam się nawet tysiąc pierwszej różnicy?
Żaden z nich poprzez bielma z oczu mych nic nie wyczyta.
Jak mogę zatem osądzać kto święty z nich, kto bandyta?
Jak mogę znać odpowiedzi, gdy nie zadałem/zadałam pytania?
Skąd wiedzieć mam nad czym płaczą po cichu w swoich mieszkaniach?
|
||||
6. |
Śnieg
01:05
|
|
||
Kiedyś odejść stąd
Zakopać się pod śniegiem
Z nikim się nie żegnać
Zabrać tylko ciebie
|
||||
7. |
Czarna pleśń
01:49
|
|
||
Opici blekotem ciasnych horyzontów
Klęczący przed komunią z wilczej jagody
Sromotnik przyczyną prostych poglądów
Kleszcz wbity w ciemię gwarantem wygody
Ref:
Z wierzchu tak biała i czysta, bez włoska
Rośnie w jedności potęga serc
W środku śmierdząca, lepka i podła
Wije swe gniazdo czarna pleśń
Zastawiają sidła z ilości melaniny
Powodem do odstrzału jest za długi nos
Karczować chcą członków nieświętej rodziny
Chrust już jest zebrany, dla ciebie płonie stos
Ref
To co głośne i podniosłe
To co każe maszerować
To co troszczy się o wybranych
To co daje ci kamień do ręki
To co miłość zmienia w nienawiść
To co nienawiść nazywa miłością
Nie daj się nabrać
|
Streaming and Download help
If you like WIELKI LAS, you may also like:
Bandcamp Daily your guide to the world of Bandcamp